Diario de Kolba22, 03 jul. 19

w zeszłym roku zmieniłem samochód na nowy, po około dwóch miesiącach, dwa razy ktoś w niego wjechał, raz lekko, tydzień potem, cały tylny zderzak plus jedno światło i klapa do wymiany. na szczęście z jego ubezpieczenia. bywa. 

Masakra heh, czyli nie jestem sam. Ja niestety ze swojego będę robił... Albo zostawię jak jest, bo zaraz znowu ktoś wpadnie :p nie no, nadkole tylne mam do lakierowania, nie może tak zostać bo go rdza zje zaraz.  

Ludzie to świnie jednak. Jak zrobił szkodę to wypadałoby zostawić nr tel. Po to są ubezpieczenia! Ale karma wraca, nie martw się 😉 

A na parkingu nie ma monitoringu? Niefajne masz niespodzianki 😕  

Nie bylo nic wlasnie. Lajf. Moze bede mial chociaz szczescie w milosci XD  

I to jest jedyny słuszny kierunek myślenia 👍 😀 

luzik, to jedno z praw murphego, jak tylko będzie nowe/odpicowane, to zaraz ktoś gruchnie. ja dwa dni po odebraniu pięknie zrobionego auta od blacharza oberwałam w drzwi od jakiegoś dzbana na parkingu. :) 

Może warto pomyśleć o cichym policjancie? Kamerki z przodu i z tyłu za 1000 zł można nabyć, a może nawet i poniżej, druga opcja to AC 😎 

@koqtek, mnie na skrzyżowaniu gościowi się cofać zachciało. Wyjechał mi w przód. Naprawiłem w ASO z jego ubezpieczenia. Koszt nieco ponad 10k zł.  

AC to na otarcie łez. Odbierasz nowiutkie auto z salonu to każda rysa boli. 😀 Co do napraw, to najlepszy serwis nie zrobi tego jak fabryka. po prostu technologia na to nie pozwala.  

Ano, ale jakiś pechowy, ostatnio mi sąsiad przytarł. Ale lekko, to zostawię. 

Ja ze stresu to chudnę. Ja zawsze mam wrażenie że jak coś mam nowego to jest większe szanse na zniszczenie 

Ja kilka lat temu pojechałam 1.5 rocznym autem do pracy, auto wróciło na lawecie, diagnoza rzeczoznawcy - szkoda całkowita. Gościu busem z impetem wpadł na parking przy ulicy, najpierw złamał znak drogowy, drzewo, wpadł na moje auto, złamał nim drugiemu drzewo i zatrzymał się na kolejnym aucie... 

CLLPL dokladnie, boli strasznie heh. Najlepsze jest to, ze pierwsza szkode zaliczla moim autem, wtedy nowiutkim, kilkumisiecznym, moja kolezanka, towazyszka z wesela, 'dalem' jej poprowadzic na poprawiny :D jeb, tylem w wystajacy wysoko kraweznik na parkingu. no ale to pikus w porownaniu z tym co wydarzylo sie ostatnio. Sylwia ja ze stresu jem syf czesto, no ale udalo sie jakos powstrzymac glodomora heh. Moze nie wieksze szanse na zniszczenie, ale zostawia to wieksza skaze w pamieci i bardziej o tym pamietamy :D Jolenia ma sa kra, ale chociaz sprawca znany ;)  

To się nazywa "prawo serii". Jak się nic nie dzieje, to nic, ale jak zacznie... to przez jakiś czas jest przekichane. Trzymaj się tam 👊 

Ale też chyba jakiś pech związany z rzeczą. Dwa samochody, jeden nic, idpukac, drugi od nowości co chwila. 

zbieg okoliczności: wczoraj w Markach pod Wawą ormianie uciekali przed policją i wpadli na genialny pomysł uciekać przez parking pod centrum handlowym. Skasowali swojego forda, ale oprócz tego honde oraz NOWIUTKIE PORSCHE 

Poszukaj plusów- ważne, że Tobie nic nie jest :) 

@djtarpan, jak w tym filmie co jak zginął to się odradzał aż w końcu zabił obcych hehe  

Dzień świstaka? 😂😂😂