Diario de bacharetro, 11 feb. 16

w kazdym wieku mozna. ale w takim przypadku trzeba raczej cwiczyc pod okiem kogos doswiadczonego. i oczywiscie cwiczenia silowe. chociaz aby nie ryzykowac sugerowalbym raczej diete ketogeniczna (nie traci sie wtedy miesni co jest bardzo istotne w kwestii odchudzania) albo conajmniej podejscie diety LCHF 

Dieta ketogeniczna obciąża wątrobe i nerki ??  

nie. wrecz przeciwnie 

Mi lekarz i dietetyk odradził tą diete przy moich chorych nerkach , więc nie wiem jak to jest . Czytałam sporo o tej diecie i wszędzie pisało , że przy chorobach nerek i wątroby , możliwa dieta tylko 6 tygodniowa :( A co po tem ? Powrót do starych nawyków .  

chore nerki i watrobe masz od diety bogatej w weglowodany. czytaj moj ostatni wpis w dzienniku. i miej na uwadze ze lekarz jest uczony w taki sposob zeby nie leczyc a pudrowac problemy wiec nie powie ci ze ketoza jest spoko. to samo tyczy sie popularnych portali w internecie. tam tez jest sporo sciemy. bardziej zwracaj uwage na wypowiedzi osob ktore sie w ten sposob wyleczyly z wielu rzeczy. na yt jest duzo osob ktore maja za soba kilka lat ketozy. trafilem nawet na goscia ktory jedzie na keto 14 lat. nic mu nie jest jakos :) 

Chore nerki mam od urodzenia :( Więc to nie wina węglowodanów . Choroba genetyczna , więc chyba mój lekarz nie pudruje mi oczu . Chyba do sprawy trzeba podejść indywidualnie bo to co dobre dla jednego może zaszkodzić drugiemu . Przynajmniej w moim przypadku .  

nie ma wad genetycznych. to blad odzywiania matki podczas i przed ciaza 

Ok widzę , że pan z typu ludzi wszystko wiem lepiej i winni są wszyscy do około. A obarczanie winą za moje chore nerki moją mamę to już kpina !!! Pan myśli , że co , że jest spisek lekarzy przeciwko ludzkości !!! Wszyscy lekrzę kłamią , wszyscy wybitni specjaliści , którzy mnie leczyli i dzięki którym żyje to oszuści ?? Czy pan ma w ogóle jakąś wiedze medyczną ? Z zakresu dietetyki , nefrologi ?? Skończmy tą dyskusję bo nie ma ona sensu i jest dla mnie przykra :(  

akurat nie spisek lekarzy a farmacji. kartel farmaceutyczny dyktuje czego maja byc uczeni lekarze. a oni sa uczeni tego jakie leki maja przepisac aby zapudrowac problemy a nie wyleczyc. z medycyny zrobiono wielki biznes. jakby ludzi wyleczyli to by nie bylo dochodu. 'pacjent wyleczony to klient stracony'. najwiecej zarabia sie na cukrzycy i raku teraz. dlatego dietetyczne zalecenia sa tak bardzo bogate w weglowodany (dietetyk tez jest uczony glupot), a jak wyleczyc raka wiadomo juz od 1931 roku. otto warburg dostal za to nawet nobla.. ale dziwnym trafem medycyna akademicka nadal nie jest skuteczna w jego leczeniu. postep medycyny przez ostatnie 100 lat jest jedynie finansowy. coraz wiecej ludzi jest chorych co nie trudno zauwazyc. no ale.. co ja tam wiem. niech bedzie ze nic nie wiem. zrob wlasny research ;) ..albo rob dalej tak jak dyktuja lekarze i cierp dalej z wlasnego wyboru 

Widzę, że niechcący włożyłam kij w mrowisko, a nie o to mi chodziło. Diety ketogenicznej i wysokotłuszczowej nie mogę stosować. Próbowałam Dukana i to nie był dobry pomysł. Pytałam nieśmiało o siłownię bo mam świadomość tego, że mam kiepską kondycję i wydolność. Chodzę na zajęcia aquaaerobiku, ale kondycji mi one nie poprawiły. Poza tym chciałabym się ogólnie wzmocnić.....kręgosłup, nogi. A jak udało by się przy tym zgubić kilka kilogramów, to by było fajnie. Najważniejsze dla mnie jest w tej chwili by się trochę usprawnić :-) 

https://www.youtube.com/watch?v=iwuoGMTEuak 

Czy sugerujesz , że powinnam pójść na siłownię tylko dla kobiet? ;-) 

dukan nie jest dieta wysokotluszczowa lecz wysokobialkowa ktora jest bardzo szkodliwa. aerobiki i inne pierdoly to za malo. tutaj kluczem jest stymulacja miesni do wzrostu/utrzymania formy. bez tego nie bedzie efektow chudniecia lub szybko sie one zatrzymaja. dlatego silownia i normalne cwiczenia tak jak faceci cwicza. ja poprzez silownie i robienie tam dokladnie tego czego mi nie bylo wolno wyleczylem ostra dyskopatie ledzwi. i z jakiegoz to niby powodu nie mozesz stosowac wysokotluszczowej diety i kto cie tak bezczelnie oszukal? ;) ..tylko nie mow ze lekarz ;) 

Wiem, że wysokobiałkowy jest Dukan bo ją stosowałam (głupota bolała bardzo bo mam skłonności do kamicy nerkowej). Ketogeniczna jest podobna do Dukana. Tłuszczowa też jest nie dla mnie, bo od czasu kiedy mi wycięto woreczek źle znoszę większe ilości tłuszczu. Poza tym tak jak pisałam chodzi mi o ogólne usprawnienie się i poprawę kondycji. Z siłownią nie miałam dotąd żadnego doświadczenia i stąd moje pytanie. 

ketoza nie ma nic wspolnego z dukanem. to jest jakby odwrocone zupelnie w dzialaniu (dluzszy temat). a woreczek szkoda ze wycielas. kamienie ci sie zrobily od unikania tluszczu i tak samo tluszczem mozna bylo to rozpuscic. brak woreczka jednak wcale nie oznacza braku zolci. watroba i tak caly czas ja produkuje lecz nie skladuje i mimo to zachodzi emulgacja. jak najbardziej mozesz jesc wysokotluszczowo tylko trzeba tluszcze wprowadzac stopniowo ;) 

otyłej damie jak najbardziej zalecam siłownię, w szczególności polecam pierwsze zajęcia pod okiem trenera, który dobierze odpowiednie ćwiczenia. Raz na siłowni widziałam jak trenował z starszą panią. Ponadto bardzo dobrze na zdrowie wpływają ćwiczenia z elementami jogi bądź sama joga. Prawie rok już ćwiczę w domu 3 razy po min. 30 minut i dzięki temu nie odczuwam buli reumatycznych kolan i z łatwością pokonuję ewentualne bule pleców bez stosowania farmaceutyków. P.s. Każdy wiek jest dobry na aktywność fizyczną ;)  

A ja polecam basen 

w przypadku, gdy ktoś dopiero musi nauczyć się pływać siłownia da lepsze efekty niż basen. 

jakie efekty? O ile mi wiadomo pływanie jest dzieniną która rozwija najbardziej równomiernie mieśnie przy czym nie obciąża tak stawów jak inne ćwiczenia. Dla osób lekko ottyłyxh , i juz nie najmłodszych to raczej najbardziej optymalne rozwiązanie 

Bacha, też nie mam woreczka i niestety poniewczasie dowiedziałam się, że jednak jest sposób by pozbyć się kamieni inaczej. W organizmie nie ma niczego zbędnego. No, ale czasu nie cofnę. A dietę przekomponuj stopniowo, zacznij od zmniejszania WW i Ci wyjdzie LCHF :) Mi już na 50% tłuszczu, 25 białka i 25 ww waga zaczęła ładnie spadać; z ruchu: basen 1-2 x tydz i codzienny marsz ok 4 km). Staram się utrzymać 70g ww/dzień różnie to wychodzi ;)