Diario de EDZIA2006.ewt, 30 ene. 16

Parę takich moralniaków i się nauczysz że wszystko ma konsekwencje ;) Głowa do góry. Takie +2kg i tak nie jest aż tak dużym przyrostem realnej wagi. Może do 0,5kg wrzucisz. Warto przeczekać momenty, gdy wiesz że zbliża się napad. Jest satysfakcja na drugi dzień przy ważeniu. Wiem po sobie. 

Wiesz Ja wszystko rozumiem że takie rzeczy jak napady głodu się zdarzają. Tylko problem w tym że w ciągu tych 3 lat będąc na diecie w tym 4 miesiące na diecie 1000kcal nigdy przenigdy z czystym sercem nie miałam takich napadów na jedzenie nawet na słodycze. Problem się zaczął miesiąc temu nie mogę się poprostu poznać. To tak jakby przestawił mi ktoś myślenie i piorytety. W ciągu tamtego okresu potrafiłam sobie wytłumaczyć że da się obejść bez jedzenia i słodyczy a teraz cheila moment i tracę kontrolę a na drugi dzień żeby zagłuszyć sumienie intensywne ćwiczenia i głodówka