Diario de xbadxhabitx, 29 may. 24

Dobra, kolejny wypadek za mną.
Gorszy.
Tym razem nie wrzucam zdjęć, bo to nie będzie widok dla każdego.
Szpital to nie moje miejsce, więc sama ogarnęłam sytuację na ile się dało..
Raczej na luzie podchodzę do tematu i nigdy wcześniej o tym nie pomyślałam, bo u mnie sport, to często rany, ale teraz jest na tyle źle i widocznie, że wszyscy zaczęli mnie atakować o wizytę w szpitalu, a szczególnie zaintrygował mnie temat tężca. Chyba nawet zaczęłam się go obawiać, ale od wypadku minęły 3 dni i zastanawiam się czy nie jest za późno? Szczepicie się na to przy jakiś głębszych ranach? Czy jest sens się w ogóle szczepić?
Nie chcę mi się szukać w internecie, bo pewnie umrę, jak zawszę.
51 kg Disminuído hasta ahora: 12,8 kg.    Aún para ir: 0 kg.    Dieta seguida: Bien.

92 kcal Ejercicio: Samsung Health - 24 horas. más...
peso estable

18 Seguidores    Apoyo   

1 a 20 de 55
Comentarios 
Och Ty uroczy głuptasie! Zaproś do uprawiania sportu jakąś przyjazną duszę, pomoże Ci w tarapatach. Tężec jest nieprzyjemnym patogenem, ryzyko infekcji wzrasta, gdy miałaś kontakt z glebą lub zanieczyszczonymi powierzchniami. Napisz, jak się czujesz! 
29 may. 24 por el miembro: Silver◇
Silver, niestety nie mam nikogo kto dałby mi radę i podzielał taką formę jazdy rowerem jaką ja preferuję 😅 a nie lubię balastu i jazdy rekreacyjnej 😁 No właśnie miałam kontakt z tym z czym nie powinnam, stąd obawy i zastanawiam się co teraz. A dziękuję! Było całkiem dobrze, poza oczywistym uczuciem bólu i jeszcze dziś miałam satysfakcję z moich szlonych opowieści, jednak sytuacja uległa zmianie i trochę się stresuje, szczególnie, że mam jakieś dziwne objawy, ktore nie wiem czemu przypisać 😅 
29 may. 24 por el miembro: xbadxhabitx
zbadaj nie szczyp. tyle 
29 may. 24 por el miembro: vibo69
na tężca byłaś szczepiona jako dziecko ale teraz juz na pewno ona nie działa, trzeba ją odnawiać co 10 lat.. jeśli jesteś aktywna sportowo albo po prostu grzebiesz w ziemi np w ogródku to lepiej się zaszczepić... chyba że masz zamiar się badać po każdej wywrotce, zresztą badanie nie chroni przed zakażeniem...  
29 may. 24 por el miembro: oswarek
Na tężec szczepimy się przy sytuacji zagrożenia i w niehigienicznych warunkach bytowania. Miastowe dzieci po prostu odkażają i opatrują swoje skaleczenia, po czym obserwują czy nie ma zakażenia. Pamiętam dzieciństwo, kolana i łokcie non stop w strupach, bo łażenie po drzewach, bunkrach i budowach; ucieczki z domu z nocowaniami po lasach, potem harcerskie włóczęgi po górach, często o chlebie suchym i szabrowanych owocach. No nerwy, się tak szybko nie umiera. 
30 may. 24 por el miembro: czeslaw100
czeslaw100 byłes prawdopodobnie zaszczepiony kilka miesiecy po urodzeniu a potem jako 6 latek i okolo 14sto latek... jesli ktos lubi konie to tez ma zwiekszone ryzyko.. ale racja nie ma co panikowac...  
30 may. 24 por el miembro: oswarek
Oswarek, "wywrotek" miałam mnóstwo i nigdy mi nic nie było, a tak jak mówisz, nie ma szans żeby ona jeszcze działała, dlatego też trochę zastanawiałam się nad sensem jej robienia, skoro dotychczas nic mi nie było i w sumie nie znam nikogo, kto by na to chorował 😜 Ale może rzeczywiście pofatyguję się do rodzinnego jutro chociaż, bo na pewno się przyda na przyszłość, bo moim mylnym skojarzeniem było kojarzenie tężca z rdzą, a nie ziemią 
30 may. 24 por el miembro: xbadxhabitx
Czeslaw100 moje dzieciństwo wyglądało podobnie, poza harcerstwem i spaniem w lasach, a i pamiętam, że zdarte kolana jeszcze się sypało piaskiem, bo "mniej bolało", ale wtedy właśnie ta szczepionka z dzieciństwa jeszcze działa i nie miało to konsekwencji 
30 may. 24 por el miembro: xbadxhabitx
Xbadax... nie lubisz balastu i jazdy rekreacyjnej, jak jeździsz zatem? JAkie dystanse, tempo? 
30 may. 24 por el miembro: czeslaw100
Czeslaw100, generalnie lasy, górki, kamienie, korzenie, wyznaczam sobie własne trasy, więc często lasem na szagę, jadę tam gdzie dziury, górki i piachy. Dystanse różnie, w tygodniu raczej szybkie 15-stki, ale to trasy po mieście, bo jak jadę np o 22, to już nie do lasu, w weekendy 30 to minimum, w lesie. Tempa Ci nie podam, bo tego nie mierzę, ale staram się wyżyć i dać z siebie jak najwięcej, szczególnie, że moje trasy, to głównie jazda na stojąco w warunkach takich, ze na siedząco sie nie da 😅  
30 may. 24 por el miembro: xbadxhabitx
Terenówka czyli, ładnie. 
31 may. 24 por el miembro: czeslaw100
AKTUALIZACJA: Rodzinny mnie nie przyjął z braku miejsc, pojechałam więc na pomoc doraźną do szpitala, okazało się, że jest już za późno, bo miałam tylko 72 h na podanie szczepionki - teraz już nie ma sensu. Dostałam antybiotyk i przy następnym wypadku mam od razu pojechać na sor na szczepienie 
31 may. 24 por el miembro: xbadxhabitx
to ja bym wolał jednak antybiotyk 😄 pamiętam, że jak w podstawówce szczepili na coś to zawsze gdzieś spierniczyłem 😄 albo udawałem, że było. pamiętam tylko dwa szczepienia. ale może to moja pamięć już zgniła z braku szczepień 😄 co do jazdy na rowerze to pół życia przejeździłem w podobny sposób. nigdy nie lubiłem jeździć dystansów.. a i tak pod koniec dnia było nabite ~50km. jeździłem właśnie a to tu a to tam. też właśnie teren. czy lato czy zima. okrągły rok. 3 widelce połamałem 😄 a wypadków to za bardzo nie miewałem. ale jak już to już konkrety. typu 7 metrowy lot w krzaki 😄 ..wystawione rozkopane krawężniki na zjeździe.. zerwana linka tylna od hamulca tego samego dnia.. nie było szans 😄 
02 jun. 24 por el miembro: vibo69
No nie każdy mądrzeje z wiekiem... Ale czym tu się chwalić? 😀 
02 jun. 24 por el miembro: oswarek
no zaimponowałeś mi tą szczerością oswarek 😄 
02 jun. 24 por el miembro: vibo69
No mam nadzieje że się nie obrazisz za kilka słów prawdy... 🙂 
02 jun. 24 por el miembro: oswarek
nie kiedy się zwierzasz 😉 
02 jun. 24 por el miembro: vibo69
Vibo, mi tak szczerze akurat ta szczepionka nie robi różnicy, na te covidowe bym się nie szczepiła już jednak 😜 Mi niestety stosunkowo często coś się dzieje, bo jestem dość "dzika", czuję się za pewnie i jak się okazało po latach, najwyraźniej mam niezdiagnozowane dotąd adhd, stąd też moja duża impulsywność 😅 A co do konkretów, to nie musisz mi mówić, bo ja już od ok 13 lat nie mam "własnych" przednich zębów 😂 Swoją drogą Vibo, wszystko w czasie przeszłym. Już wcale nie jeździsz?  
02 jun. 24 por el miembro: xbadxhabitx
no nie jeżdzę bo po ok 17 roku zatoki mnie zgniotły i męczyłem się z tym ok 7 lat. aż się nie wyleczyłem sam szamańskim sposobem w tydzień w naturalny sposob. no bo przecież medycyna nie umie, dlatego mnie gniotli te 7 lat wiadrem antybiotyków. a wystarczyło zrobić zakupy za dokładnie 5zł i po problemie. tydzień zabawy i po problemie. w tym czasie to bardziej się taczałem a teraz to już stary ch ze mnie i mi się nie chce 😄 nawet nie mam z kim. jakby ktoś obok był no to pewnie tak  
02 jun. 24 por el miembro: vibo69
Na pewno nie aż tak stary 😂 Więc to lenistwo 😜 Ja się łapie na tym, że robię 50 km żeby przez 5 minut posiedzieć w spokoju na trawie, bez ludzi i bez zasięgu 😅 A co masz za patent na zatoki?  
03 jun. 24 por el miembro: xbadxhabitx

     
 

Enviar un Comentario


Debes iniciar sesión para enviar un comentario. Has clic Aquí para iniciar sesión
 


Peso Histórico de xbadxhabitx


Consigue la aplicación
    
© 2024 FatSecret. Todos los derechos reservados.