Diario de oswarek, 06 abr. 24

te jajcowniki to bardzo wrażliwe są na wszystko. czy jajka zimne czy temp pokojowej. czy woda zimniejsza czy cieplejsza. jajco większe czy mniejsze. ale jak już wybadasz swój dokładnie i zachowasz wszystkie parametry co wymieniłem to masz 99% powtarzalności. dla mnie zajebista sprawa. w moim też dolewam więcej wody zwykle 'o 2 jajka' (czyt. dla niby mniejszej ilości jajek) 

no na miękko mam już opanowane ale sadzone dzisiaj robiłem drugi raz i wychodzą kiepsko.. te foremki powodują że jajko ma zbyt grubą warstwę... na patelni umiem fajnie ściąć białko zostawiając płynne żółtko a tutaj cześć białka i żółtka na twardo a część surowe.. zresztą jajka sadzone zazwyczaj robię na tłuszczu po boczku a tutaj foremki smarowałem masłem... wracając do jajek na miękko to fajna sprawa taki jajowar bo pomimo że nigdy nie miałem problemu z ugotowaniem jajek na takie jak chce to jednak nie trzeba po włączeniu już nic pilnować co jest spoko, zwłaszcza że maszynka ma tak głośny sygnał że chyba cała okolica wie że to już :D 

no na patelni to się za bardzo tego spier.. nie da jak już wiesz jak to smażyć 😅 a jajcownik na parę zajebista rzecz dla takiego lenia jak ja 😅 zwłaszcza jak chcesz większą ilość jajec zrobić