Diario de rokoszdominika, 17 abr. 19

dobry argument charakteryzuje sie tym ze zamyka ludziom mordy :) z tym faktem nie podyskutujesz. tak wiec jesli da sie podwazyc to jest zadnym argumentem a jedynie domyslem.. a juz tym bardziej jezeli stoi w sprzecznosci z innymi faktami :) 

Matko, powstrzymywałam się tyle czasu ale nie wytrzymam. Mal wyraźnie wielokrotnie pisała że lepiej się czuje TERAZ na obecnej diecie i bardziej jej się podoba jak wygląda jej ciało! I tak to jest powiązane z emocjami, bo kobieta jest tak skonstruowana. I co polecisz keto ludziom którzy nie wytwarzają wystarczającej ilości enzymów trawiących tłuszcze bo się tacy urodzili? Tez będą super zdrowi na tej diecie? Schudną to na pewno, nie wychodząc z toalety.... 

to jej subiektywna opinia. moja opinia jako kogos patrzacego z boku jest inna. a problem z trawieniem tluszczu wystepuje u osob ktore go nie spozywaja. dokladnie tak samo bedzie jak polecisz komus na tluszczach przejsc na wysokie wegle z dnia na dzien. to trzeba robic stopniowo bo adaptacja do danego paliwa wymaga czasu. oraz to ze ona sie 'czuje lepiej' wynika z prostego faktu ze wegle maskuja fuckup w hormonach co wielokrotnie tlumaczylem. i to nie jest moja teoria tylko profesorow ktorzy sie tym zajmuja zawodowo. a o tym ze ma fuckup w hormonach sama sie przekonala. i zwalila wszystko na keto ;) jak ktos bedzie mial garba i powie ze bardziej go boli jak jest wyprostowany to znaczy ze bycie zgarbionym jest lepsze bo lepiej sie tak czuje? to zaden argument. 

Weź się zajmij sobą, człowieku bez własnego życia. Co cię obchodzi, na jakiej ktoś jest diecie i czy ją chwali, czy nie? W jaki sposób wpływa to na ciebie? Ile będziesz przeżywał, że ktoś zrezygnował z keto? Ile można się mazać z tego powodu? Sprawdź hormony może.  

mnie tak na prawde gunwo obchodzi kto jest na jakiej diecie. ja tylko wypunktowuje jak ktos klamie na temat danego modelu zywieniowego 

Pewnie, tylko twoje wyssane z palca opowieści o nietyciu na 3000 kcal mają wartość. Znajdź sobie nowy temat, bo te ciągłe żale już dawno przekroczyły akceptowalny poziom żenady.  

dla mnie maja. bo to ja mam dostep do mojego arkusza z codziennym wazeniem ;) i to ja wiem jak zachowywala sie moja waga i pomiary tluszczu gdy sie obzarlem jak prosiak taka iloscia kalorii ;) 

Wow, dwa dni z rzędu 3000 kcal, a później cały miesiąc po 1500. Niesamowite, że nie przytyłeś. Mesjasz!  

nie koloruj. bo dokladne podsumowanie okresu mojego eksperymentu zostalo przeze mnie dokonane i umieszczone w dzienniku. i nie jest to zgodne z tym co tu zasugerowalas. no ale skad mozesz to wiedziec skoro nie zagladasz w niewygodne dla ciebie zakatki :) 

O matko, czego to się można o sobie dowiedzieć 😂 srogie grzyby 😂 Dziewczyny to nie ma sensu, nie da się przebić głową muru 😉 

Cóż, dane z dupy, a w ten zakątek faktycznie wolę nie zaglądać. No ale Vibo, odwróćmy to, co zawsze powtarzasz - pokaż ten miesiąc w swoim dzienniku i na zawsze "zamknij mi mordę".  

Julkss 88 idealnie powiedziane wszystkie twoje komenatrze. Fat secret chyba jest po to żeby obliczać posiłki dodawać zdjęcia i patrzeć jak inni jedzą co jedzą itd to dodaje siły w diecie . A nie co człowiek Doda zjecie to użytkownik Vibo (przypomnę ze nie znamy jego twarzy ani jego sylwetki nie znamy charakteru) od razu wszczyna awanturę. Jestem tu od lutego i widze co się dzieje wiec nie reaguje robie swoje i chudnę aha i dodam jeszcze żeby również podkurwic - keto to DLA mnie dno . Uwaga i co teraz będzie czy rozwikłam burze czy jednak będę zmuszona oglądać jakieś chore filmiki na youtubie o praniu mózgu haha 

julks88, a kto i gdzie powiedzial o miesiacu? 

To już nudne: vibo i jego "ja, ja, ja" 😂😂 ja bym nie wydał, ha bym nie zjadł, ja bym nie robił ". Chłopak, to nie jedz, nie rób, nie wydawaj. Żyj swoim życiem i daj żyć innym.  

Vibo, miesiąc, w którym tak jadłeś - dłużej niż 3 dni pod rząd, jak twierdziłeś.  

okej. to czy srednia z 4 kolejnych dni wynoszaca 2882kcal da sie podciagnac pod "3000" czy juz nie?  

Dołączam się do Was ❤️ ja przestałam się udzielać bo ma odruch wymiotny na te wypociny. Wszyscy jesteśmy głupi jeden Pan jest mądry. A teraz zasiadać wszyscy do kiełbas z masłem i nie dyskutować 😆  

Tyle, że 4 dni też nie bardzo o czymkolwiek świadczą... 

mozna tak powiedziec. ale to zalezy ile jest takich okresow i jak zmienia sie waga z dnia na dzien 

i zaznacze ze ja to zarcie wpychalem wowczas w siebie niemal na sile i ciagle bylem obzarty. gdzie moje zapo na utrzymanie wagi wynosi ~2100 (sprawdzone doswiadczalnie). takze chcialbym zobaczyc jak ktos laduje w siebie o 50% wiecej kalorii niz wynosi jego utrzymanie i nie tyje. a nawet chudnie ;)